loading...

Aktualności

Środa 23 lipca 2017
Zamknij wpis

Patent oficerski dla międzyzdrojskiego proboszcza

W przeżywanym roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, w Wigilię Uroczystości Wniebowzięcia NMP  i Święta Wojska Polskiego, ks. prałatowi dr. Marianowi Janowi Wittlieb wręczono w nobliwej międzyzdrojskiej plebanii od Prezydenta Polski Andrzeja Dudy patent oficerski w stopniu podporucznika.

Z racji usprawiedliwionych nieobecności na uroczystości nadania stopni wojskowych w Warszawie, nominację w imieniu Zwierzchnika Polskich Sił Zbrojnych RP przekazali mjr Piotr Suski i mjr Maciej Król z Jednostki Wojskowej w Świnoujściu. 

Były Szef MON - Antoni Macierewicz – podczas uroczystości wręczenia patentów,przypomniał, iż w latach 1959-1980 władze PRL, naruszając zawarte z Kościołem porozumienie, wcieliły do wojska ok. 3 000 studentów seminariów duchownych, z których formowano kompanie kleryków. Zmuszano ich do ciężkich prac, uniemożliwiano praktyki religijne, poddawano socjalistycznej indoktrynacji, próbując nakłonić kleryków do rezygnacji z powrotu do seminarium. – Ustrój PRL utrudniał drogę do kapłaństwa – mówił Antoni Macierewicz– prawda o tym, że w latach 1959-80 około 3 tys. studentów teologii zostało przymusowo wcielonych do Ludowego Wojska Polskiego, upowszechniła się po roku 1984, gdy został zamordowany ks. Jerzy Popiełuszko, także były żołnierz-kleryk. Swoim wysiłkiem, swoim cierpieniem, swoją determinacją stanowiliście i stanowicie wzór dla całej armii, dla całego narodu. Armia dzisiaj Wam dziękuje. Jestem dumny, że mogę w imieniu armii i państwa polskiego wręczyć te patenty, (…) które są tylko symbolem.

Wśród grona kleryków wcielonych przymusowo do wojska w latach 1966-1968 był ks. Marian Jan Wittlieb. Przez dwa lata służył on w Jednostce Wojskowej 4413 w Bartoszycach wraz z bł. Ks. Jerzym Popiełuszką. Tak wspomina ten czas: – z powodów, które tu nie są ważne, zostałem wcielony do Ludowego Wojska Polskiego już po czasie terminowego poboru. Trzy plutony II kompanii rozlokowanej na II piętrze były w tym czasie na zajęciach. Przypisano mnie do II plutonu – „Raz na wozie, raz pod wozem”. Taki „model wychowawczy” obowiązywał  we wszystkich strukturach tej jednostki, od luzu „na wozie” – I pluton, przez „plus/minus” II pluton i do III plutonu zawsze „pod wozem”. Jerzy należał do plutonu „zawsze pod wozem”. Kapral właśnie tresował Alka (Jerzego) w tworzeniu na nowo 70-kilogramowego, rozrzuconego po izbie słomianego siennika po tzw. „lotniku”.  Nie odzywaliśmy się ani słowem. Wystarczyło patrzeć. Po latach można rozumieć „proroctwo” dowódcy trzeciego  plutonu: „Popiełuszko ma brzydkie łóżko!”. [Dobrze, że na śmierć dano mu chociaż worek…]. Moim zdaniem, Jerzy wraz  z  innymi żołnierzami-alumnami został obdarowany Jezusowym przywilejem: „Jeśli Mnie prześladowali, to i was prześladować będą”(por. J 15,20); Jerzy jednak przywilejem miary nadzwyczajnej świętości.  On potrafił ściągać na siebie całą nienawiść  przeznaczoną dla nas wszystkich. Pozostali, w czasie przeznaczonym na złośliwe szykany,  mogli od nich „odpocząć  i, na przykład, spać z otwartymi oczami stojąc na wieczornym apelu (młodych żołnierzy często nazywa się „zającami”).

 Były szef resortu MON podkreślał - Wtedy, gdy były tylko szyki zaciężne, to wy tworzyliście armię duchową. Dzięki temu żołnierze polscy bez względu na to, jakie musieli wykonywać rozkazy zawsze pamiętali, że mają obowiązek służyć Bogu i Ojczyźnie. Ta myśl przetrwała i stała się źródłem odbudowy polskiej armii, to dzięki  Wam w olbrzymim stopniu.

Prezydent Andrzej Duda w 2017 r. – jako sprawiedliwość dziejową –  podpisał patenty na pierwszy stopień oficerski byłym studentom teologii przymusowo wcielonym do wojska. 

Minister zaznaczył, że - tak jak powracamy do znaków polskiej armii, do jej historii do jej fundamentów, żołnierzy niezłomnych, tak przywracamy też księży niezłomnych, czyli Was.Po Mszy św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, wraz z biskupem polowym gen. bryg. Józefem Guzdkiem wręczył akty mianowania na stopień podporucznika. Ks. Biskup nazwał byłych alumnów-żołnierzy: rycerzami wolności, żołnierzami Chrystusa, którzy pozostali niezłomni, nie dali się złamać ani przemocy, ani pokusie. Ten przymusowy pobyt w wojsku był czasem represji, poniżania waszej godności i próbą łamania waszych sumień. Jednak oparliście się tej próbie i wyszliście zwycięsko z tamtych doświadczeń. Zyskaliście wiele, nie tylko umocniliście się w wierności Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie, ale niejako od środka poznaliście śmiertelnego wroga, jego metody i ludzi służących bezbożnej ideologii.

Jak podkreśla MON, mianowanie na stopień podporucznika rezerwy nie wiąże się z żadnymi przywilejami przewidzianymi dla oficerów zawodowych. Jest to przecież podstawowa służba honorowa „Bogu i Ojczyźnie”. 

x.TT