loading...

Aktualności

Środa 23 lipca 2017
Zamknij wpis

Jubileusz 120-lecia Sióstr Boromeuszek w Międzyzdrojach

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. W tym krótkim zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa i jednocześnie posługa Sióstr Miłosierdzia.

W dniu wspomnienia urodzin świętego kardynała z Mediolanu – 3 października 2019 r. – w kaplicy „Stella Matutina”, przy ul. Krótkiej 5 w Międzyzdrojach odbyła się doniosła uroczystość dziękczynienia za 120 lat posługi Bogu i ludziom Sióstr Boromeuszek na tym krańcu Pomorza Zachodniego.

Celebracji przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński ks. abp prof. Andrzej Dzięga wraz z przybyłymi księżmi. Kapelan ks. Stanisław Diaków SDS przywitał przybyłych gości, kapłanów, siostry zakonne, władze samorządowe naszego miasta, a następnie  w alokucji powitalnej Pasterza tych ziem, międzyzdrojski proboszcz ks. prałat dr ppor. Marian Jan Wittlieb powiedział: „Dzisiejsza Twoja obecność docenia znaczenie miejsca, które od 120 lat, jako ważna uzdrowiskowa część wyspy Wolin, zostało powierzone wewnętrznej i zewnętrznej opiece duchowych Córek Świętego Karola Boromeusza, mediolańczyka, biskupa z miasta przyszłych papieży i zlecone opiece Zakonnic obdarowanych wrażliwą duchowością miłosierdzia Świętej Jadwigi z Trzebnicy”.

W homilii ksiądz Arcybiskup przypomniał historię i wkład wiary i kultury chrześcijańskiej w budowę społeczeństw Europy, oraz misję i dzieło św. Karola Boromeusza. Nawiązał też do posługi Sióstr Miłosierdzia na Pomorzu: „Dziękuję Wam za Wasze serce, tu zostawione, serce pełne miłości i miłosierdzia w różnych dziełach na ziemi zachodniopomorskiej, m.in. w szczecińskim szpitalu św. Karola, gdzie pełniłyście posługę wśród chorych, który w latach rządu komunistycznego został Wam bezprawnie zabrany. Ale ludzie tam przychodzący zawsze wiedzieli, że idą do św. Karola, aby tam szukać siły, wsparcia i uzdrowienia”.

Na zakończenie słowa podziękowania dla wszystkich przybyłych wyraziła siostra przełożona Jadwiga Szewciów SCB, która też obchodziła swój złoty jubileusz przyjęcia ślubów zakonnych.

Po dziękczynnym śpiewie Te Deum laudamus i pasterskim błogosławieństwie udaliśmy się na wspólny posiłek. Mogliśmy przy tej okazji wysłuchać pięknych życzeń i przemówień, wśród których jedne, w obszernej formie poetyckiej, w wykonaniu pani Danuty Kamińskiej, zostały nam szczególnie w pamięci:

 „…Dlaczego dziś właśnie i tu, w Międzyzdrojach,

pamięcią powracam - historia się kłania –

i w głowie myśl jedna biegnie i jest we mnie.

Zagadka.: ta data. Tajemna to data?

120 lat i niby początek, posługa, współczucie i pomoc cierpiącym.

(…)

A przecież już wcześniej wszystko się zaczęło…

I siostry z Karolem, Świętym z Mediolanu,

będą całe wieki owym świecić światłem:

Charyzmat miłości. Człowieczeństwo światłem…

(…)

Niech mądrość i dobroć wartością najwyższą się stanie.

Współczucie to droga, by wejść w sam środek dusz.

I świat jednak przetrwa, bo z nami są Siostry.

Daj, Im, Panie, i zdrowie, i siły,

Są potrzebne i wierne swej misji.

I Dom ten w opiece swej miej”.

 

Z historii przybycia Sióstr Boromeuszek i powstania kaplicy i domu w Międzyzdrojach, wiemy, że w tamtych czasach, w końcu XIX wieku w wielu pomorskich miejscowościach nadmorskich rozwijało się duszpasterstwo wczasowo-kuracyjne, ale także dla robotników sezonowych pracujących na terenach dawnych Prus, a będących wyznawcami Kościoła katolickiego. Stali mieszkańcy, kuracjusze, wczasowicze oraz pracownicy z terenów wyspy Wolin mieli w tym czasie duże trudności z dotarciem do kościoła w Świnoujściu ze względu na znaczną odległość. Ten problem leżał na sercu odpowiedzialnemu za Międzyzdroje proboszczowi ze Świnoujścia - ks. dziekanowi P. Völkelowi. Starał się on o urządzenie tu osobnego domu kuracjusza wraz z kaplicą. Wybudowaniem takiego domu w Międzyzdrojach zainteresowane były Siostry Miłosierdzia z Trzebnicy. Dnia 22 kwietnia 1898 r. otrzymały pozytywną decyzję z ówczesnego Ministerstwa Wyznań Religijnych na osiedlenie się i wybudowanie własnego domu. Pierwsze Siostry przybyły z początkiem czerwca 1899 r., zamieszkując tymczasowo w willi hrabiego d’Houssouville. Zajęły się chorymi i wczasowiczami oraz przystąpiły do budowy domu z kaplicą. Kamień węgielny położono w październiku 1901 r. a dnia 1 września 1902 r. odbyło się poświęcenie domu i kaplicy publicznej dedykowanej Matce Bożej - „Stella Matutina” – Gwiazda Zaranna (poranna). Była to w tamtym czasie pierwsza katolicka kaplica na wyspie Wolin. Od tego roku Siostry Boromeuszki zajmowały się już właściwą posługą miłosierdzia i opieką ambulatoryjną nad chorymi i wypoczywającymi. W kolejnych latach 1911-12 dom stale się powiększał. Siostry zakupiły przylegającą do ich nieruchomości parcelę łącznie ze stojącą tam willą „Marta”. Została ona zaadaptowana na dom wczasowy, gdzie w 1913 r. zamieszkało już ponad 100 osób. Od 1920 r. dom przyjmuje kuracjuszy, a w miesiącach wolnych od wypoczywających służy jako placówka rekolekcyjna dla księży, sióstr zakonnych i nauczycielek. Jako ciekawostkę warto podać, że z wypoczynku korzystał tutaj także kompozytor Feliks Nowowiejski, tworząc swoje dzieła. Od 1937 roku Siostry mają stałego księdza kapelana. W okresie międzywojennym kuracjusze dużym kultem otaczali znajdujący się w kaplicy obraz Matki Bożej Uzdrowicielki Chorych. Podczas II wojny światowej siostry opiekowały się chorymi, ludźmi starszymi, uchodźcami. Przebywający w okolicy polscy robotnicy i żołnierze pochodzenia polskiego mieli tu możliwość spowiadania się i pobierania nauki w języku polskim, dzięki przebywającym tu kapłanom. W 1945 r. rosyjski komendant uszanował miejsce jako szpital, zakazując plądrowania domu. W 1946 r. lekarz powiatowy zakazał zajęcia domu i inwentarza, ale kilka miesięcy później w domu urządzono punkt opatrunkowy, izbę chorych Polskiego Czerwonego Krzyża (PCK).

Przebywający w 1952 r. z wizytą na Pomorzu Zachodnim Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński (wraz ze Sługą Bożym abp. Antonim Baraniakiem) – w dwudniowej wizycie w Międzyzdrojach - 2 maja odwiedził dom i kaplicę „Stella Matutina”, wpisując się do księgi pamiątkowej z życzeniami, „aby dla upracowanych Sług Kościoła był umocnieniem ciała i odnowieniem ducha”. To tutaj zostawił on także duchowe przesłanie dla mieszkańców Międzyzdrojów „Tu macie żyć i uświęcać się”. 

W okresie powojennym rząd komunistyczny pozbawił Siostry prawa własności do swego majątku. W 1961 roku odzyskały dom i kaplicę, ale nie odzyskały pozostałych nieruchomości. W 1973 roku zmieniono neogotycki wystrój kaplicy, dostosowując jej wnętrze do wymogów Soboru Watykańskiego II, a w 1976 roku ozdobiono ją nowymi witrażami.  W 1999 roku obchodzono uroczysty jubileusz 100-lecia pełnienia służby miłosierdzia przez Siostry Boromeuszki na rzecz mieszkańców Międzyzdrojów i kuracjuszy.

W 2017 roku prof. Bogumił J. Roub prowadząc badania odkrył pierwotną polichromię kaplicy. Sporządzono potrzebną dokumentację konserwatorską, która będzie pomocna do dalszych prac renowacyjnych.

Było to zawsze miejsce wiary katolickiej i polskości. Do dziś dom i kaplica pełnią ważną rolę na krańcu Pomorza Zachodniego jako miejsce wzrostu duchowego i odpoczynku fizycznego.

x.TT