Poezja proboszcza
Lat osiemnaście na sto pięćdziesiąt pięć: "Urszula ze Szwecji czwartki rozpoczęła, a Renata z Litwy owe koronuje; w środku Tomasz z Niemiec, Andrzej z Polski i Michal z Czech się mieści – każdy jest wydarzeniem dwa tysiące siedemnastego sierpnia w Międzyzdrojach. Z chóru świątynnych metrów wysokości słuchaliśmy po raz osiemnasty jak wichrów nad poziomem dwudziestu dziewięciu metrów od wody starych Mistrzów, odmładzając się klasyką organowej maestrii w tonacjach pięknych z urodzenia, a od lat stu pięćdziesięciu pięciu w Międzyzdrojach". [WiT]
Pochválen buď Ježíš Kristus!
[Na věky věků. Amen.]
Dobrý večer!
Prawie miesiąc mija już:
Usłyszymy czwarty tusz
Dla międzyzdrojskich organów
Kulturalnych fanów
Zasłuchanych
W Michala czeskiego Novenki
Rozważania
Ku pożytkowi ludzi
I na uwielbienie Pana.
Jesme velmi vděční,
Maestro Novenko!
S Bohem! [WiT]
Słaby Bóg
– prognoza pogody na wyjście z wizytą
Przyjdź!
Czemu zwątpiłeś, małej wiary?
No właśnie, bo jestem małej wiary i dlatego lękam się Boga „cichego i łagodnego” (jak powiew wiatru), który jest blisko mnie…
A i tak Jego oskarżam o to, że to On „oddalił się” właśnie ode mnie.
A to ja, uważając Go za „Słabeusza”, porzucam Go… Ze słabymi nie warto trzymać.
/…/
Czy wiem, ile mam kilo/metrów od mojego mieszkania do kościoła – Jego Domu?
Sprawdzę, dlaczego „choruję” tylko w niedziele i święta?!
WiT
---
Każdy kapłan
podobnie u świętego Piotra
przypomina w adwencie
o radości pewnej i oczekiwanej.
Każdy kapłan
podobnie u świętego Piotra
przypomina w adwencie
o gotowości do złożenia życzeń radości.
Każdy kapłan
podobnie u świętego Piotra
przypomina w adwencie
Niech „radość ludzi wszędzie słynie”
z narodzenia Pana.
---
[brakorób]
na znaku pytania z Ewangelii
św. Jana: Czy kochasz mnie?
(J 1, 6-8.19-28)
rozważa ks. Marian Jan Wittlieb
Sam o sobie
Sądzisz,
Że wiesz,
Kim jesteś?
- do końca.
Sądzisz, że jesteś Człowiekiem.
A przecież słyszysz nadziei skargę:
Bądź człowiekiem!
Sądzisz – należysz
do wiernych.
A przecież jak w psim zaprzęgu słyszysz:
Nawracaj się!
Sądzisz, że działasz
i spełniasz z miłości.
A przecież doświadczasz ich wątpienia:
Czy kochasz mnie?
Sam o sobie
Kim jesteś?
Nie dowiesz się
Bez wiary
W przebaczenie braków
- do końca.
---
„Daj mi pić!” (J 4, 7)
Żyli. Jak pies z kotem. Żydzi i Samarytanie.
On był Żydem. Ona Samarytanką.
To jedno spotkanie odwróciło całe jej życie.
Jej uprzejmość stała się źródłem kultury dla pobratymców.
Zaprosili Go do siebie: znienawidzeni i nienawidzący.
Każde spotkanie może być cudem przemieniającym.
Nie ma spotkań przypadkowych. Wszystko jest celowe.
Boskim zamierzeniem jest wszystkich przecudowić.
W Międzyzdrojach: ks. Marian Jan Wittlieb