loading...

Aktualności

Środa 23 lipca 2017
Zamknij wpis

Poezja międzyzdrojska c.d.

Poezja międzyzdrojska, czyli ciąg dalszy refleksji proboszcza i parafian. 

Poezja Międzyzdrojska

 

17 sierpnia, czwartek, 2017 roku: 

świętego Jacka. 

Święty Jacku, Święty Jacku,

Dajże wszystkim nam po placku

Krajanki muzycznej

W pięknej formie, czystej

Jak niebiańska łaska

muzycznego ciasta!

18.edycja –

Międzyzdrojskich Czwartków Organowych – trwa.

Profesora Andrzeja Chorosińskiego

godzina 20.00. [WiT]

 

Narodowa przebieranka

Narodowa przebieranka
1 marca w zdziwieniu  
na Dzień Żołnierzy Niezłomnych, 
choć Wyklętych: 

„Wyklęty powstań. ludu ziemi!”

Jak można było pozwolić na szczucie ojców
chwilowym czerwonym ciemiężycielom 
z takim wyrachowaniem
przeciw prawu miłowania własnych rodzin 
i polskie dzieci przebierać 
–  pędzone do kopalń kobaltu –  
w hitlerjugend mundurki na oplucie 
przez nieświadomych podłości rodaków!?

To był gender! – Narodowa przebieranka.

Jak można było pozwolić synom myśleć, 
że z ich ojcami jest coś w nieporządku
i do dzisiaj wyklinać 
kłamliwie na wielu stronicach świata 
o złamanych w miłości i miłością 
do własnych rodzin, 
że są mordercami i… Żydami?!

To był gender! – Narodowa przebieranka.

Jak można było stać się aż tak upartym, 
aby się spełniło: 
Syn stanie przeciw ojcu, 
a córka przeciw matce?!
Do dzisiaj: on, a jutro – ten sam: ona.

To też jest gender!– Narodowa przebieranka.

 

RAZ DO ROKU

Ach,  nie ma- nie ma, jak na odpuście!
Tylko swym okiem łaskawie spójrzcie,
Otwórzcie serca swe przed ołtarzem –
zacznijcie modlić się pięknie razem!

Klęknijmy wszyscy  tu, na kolana,
by złożyć pokłon dla swego Pana!
Pan Jezus skryty w postaci chleba
wskazuje wiernym drogę do nieba.

Kapłan dziś wszystkich pobłogosławi
na spełnienie Ofiary bezkrwawej,
a potem razem, jak piękny zespół
będziemy święcić wręcz po królewsku.

Ucha  tu będzie i kij Piotrowy,
dobre wypieki, smalec wieprzowy.
Ach, będzie-będzie dziś uczta wielka,
udział w niej długo się zapamięta.

Więc bardzo proszę: Jedzmy i pijmy
i jak w rodzinie razem świętujmy!
Każdy dla siebie zna bałamuca,
tylko niech skrzętnie sobie poszuka.

Dzisiaj świętować i się nie smucić!
To, co jest złego z siebie wyrzucić!
Dzisiaj jest radość i boski spokój,
bo taki odpust jest raz do roku.

 

(Krystyna Rycombel. Międzyzdroje)

---

Nie płacz Dziecino

wielka światłość nad Betlejem

cud narodzin objawiony
Syn Boży na ziemie przyszedł
niosąc pokój i zbawienie

stara szopa za mieszkanie
lęk ogarnia dziecię drży
Ojciec posłał mnie na ziemię
a mnie czeka ciężki krzyż

tu jest katem brat dla brata
w morzu nienawiści trwa
krew niewinnych przelewana
wojna głód i matek łzy

Matka tuli swoje dziecię
nie płacz to jest piękny świat
tylko ludzie pobłądzili
zapal światło drogę wskaż

 

(Kargul Marianna)

---

Refleksja adwentowa 

Życie wieczne. Wszyscy kiedyś dostaniemy. 
Czy w piekle? A może jednak w niebie. 
Które miejsce w wieczności sobie wybierzemy 
Zależy, ile wiary przymnożymy (na ziemi) dla siebie. 

 

(Waldemar Sękowski)

---

Listopadowe spadanie liści
– jako obraz, w którym się iści
Ewangelia o naszym pobycie na ziemi
i o naszej przyszłości

(WiT)

---

Międzyzdroje
literą wielką – świątecznie
dla przyjaciół

Tu przebywać –
to bliżej nieba zakwitać
z zasianym ziarnem plaży
ze srebrem gwiazd się witać

Czas  na wieży z ośmiu boków
w hejnału Miasta strojach
wzrok wyostrza  co roku
Bielikowi
wstęgi białej i czerwonej
bursztynami przybywa

(WiT)

---

międzyzdroje
literą małą – codziennie
dla przyjaciół

tu przebywać –
jak zakwitać bliżej nieba
fala morska liść bukowy
festiwali nutą śpiewa

piotr apostoł na wyżynie
z toni dziejów uwolniony
cię wprowadzi
w miasto moje –
między zdroje  – 
stań się trwaj
przyjaciel przy mnie 

(WiT)

---

Patronie nasz

Wzgórze królewskie wraz z kościołem
Nad miastem i morzem maja straż
Dzwony już drugi wiek wołają
Wejdź tu na Ciebie czeka Pan.

Rybaku, Piotrze Apostole
Od sztormów, burz ratujesz nas.
Wstawiaj się za nami u Boga
Odźwierny nieba – Patronie nasz

(Kargul Marianna)

---

Moja modlitwa w kościele w Międzyzdrojach

Matko Boża
w połyskującej rybią łuską szacie
Matko Boska rybaków
przepływających w łupinach łodzi
u Twych stóp
mężów kornie kłoniących głowy
przed Twym majestatem
gdy ciągną pełne sieci 

Matko Boska
zdobna przelotami mew spadających różami
w dalekich ołtarzach

Matko Boska morska
Święta Mario Miedzyzdrojska
czuwająca na ścianie
neogotyckiego kościoła
o oknach wąskich
od wiatrów i sztormów pomniejszonych
w świątyni Boga Jedynego "ludziom wszem"

Matko Boża
nadciągające obłoki dłonią powstrzymująca
Matko Boża żeglarzy
łuską połyskująca

Matko Boża
Święta Mario Międzyzdrojska
Pod Twoją obronę
grzeszni uciekamy się

(Krystyna Jezierska, Kraków)

---

Dzwony

Muzyka
nad miastem i lasem
Z wieży kościoła
Dzwonów tonem
Przyziemie przenika

Słyszący
niech przyjdą i z czasem
znajdą w modlitwie
światło spokój
i serc wyciszenie

Choć życie
kark wielu pochyla
dzwony grające
podniosą ramiona
wymoszczą serca otuchą

(Jolanta Kubajczyk, Międzyzdroje)

---

Krzyż

czy ten który na Golgocie
jeden jedyny najwyższy na świecie
bo na nim Jezus oddał swe życie
za całą ludzkość - jawnie nie skrycie

czy ten który stoi na rozstajach
samotny, zmurszały , pochylony
drogowskazem - otwiera ramiona
by przyjść z pomocą gdy dusza zagubiona

jest niepojęty w swojej mocy
majestatem śmierci drzewem życia
bramą niezwykłą do wieczności
goryczą smutku - Zmartwychwstania Radością

(Kargul Marianna)

---

2015 roku na Górę 
Objawień w Medjugorie 
kamienistą drogą szła 
z Międzyzdrojów Kargul Marianna 

wczesny poranek niebo
różową zorzą maluje
wzgórze pełne Aniołów
a nam radość zwiastuje

wzruszenie a nawet zachwyt
budzą brunatne kamienie
na ścieżkach wydeptanych 
przez naszych serc sumienie

idę bezradna z pokorą
niosąc grzechów brzemię
dusza i usta szepczą
prośbę o przebaczenie

wsłucham się w Serce Maryi
poznam Jej dobra smak 
wierzę w Jej miłość serdeczną
Ona mi wskaże szlak

tu serce kamienne kruszeje
omdlałe ręce ożyją
grzechy się w pył zamienią 
uwierzysz w swoje niebo

w tym miejscu wszystko się zmienia
rany się zabliźniają
nawet twardy kamień
dobrym chlebem się staje