Poezja międzyzdrojska c.d.
Poezja międzyzdrojska, czyli ciąg dalszy refleksji proboszcza i parafian.
Poezja Międzyzdrojska
17 sierpnia, czwartek, 2017 roku:
świętego Jacka.
Święty Jacku, Święty Jacku,
Dajże wszystkim nam po placku
Krajanki muzycznej
W pięknej formie, czystej
Jak niebiańska łaska
muzycznego ciasta!
18.edycja –
Międzyzdrojskich Czwartków Organowych – trwa.
Profesora Andrzeja Chorosińskiego
godzina 20.00. [WiT]
Narodowa przebieranka
Narodowa przebieranka
1 marca w zdziwieniu
na Dzień Żołnierzy Niezłomnych,
choć Wyklętych:
„Wyklęty powstań. ludu ziemi!”
Jak można było pozwolić na szczucie ojców
chwilowym czerwonym ciemiężycielom
z takim wyrachowaniem
przeciw prawu miłowania własnych rodzin
i polskie dzieci przebierać
– pędzone do kopalń kobaltu –
w hitlerjugend mundurki na oplucie
przez nieświadomych podłości rodaków!?
To był gender! – Narodowa przebieranka.
Jak można było pozwolić synom myśleć,
że z ich ojcami jest coś w nieporządku
i do dzisiaj wyklinać
kłamliwie na wielu stronicach świata
o złamanych w miłości i miłością
do własnych rodzin,
że są mordercami i… Żydami?!
To był gender! – Narodowa przebieranka.
Jak można było stać się aż tak upartym,
aby się spełniło:
Syn stanie przeciw ojcu,
a córka przeciw matce?!
Do dzisiaj: on, a jutro – ten sam: ona.
To też jest gender!– Narodowa przebieranka.
RAZ DO ROKU
Ach, nie ma- nie ma, jak na odpuście!
Tylko swym okiem łaskawie spójrzcie,
Otwórzcie serca swe przed ołtarzem –
zacznijcie modlić się pięknie razem!
Klęknijmy wszyscy tu, na kolana,
by złożyć pokłon dla swego Pana!
Pan Jezus skryty w postaci chleba
wskazuje wiernym drogę do nieba.
Kapłan dziś wszystkich pobłogosławi
na spełnienie Ofiary bezkrwawej,
a potem razem, jak piękny zespół
będziemy święcić wręcz po królewsku.
Ucha tu będzie i kij Piotrowy,
dobre wypieki, smalec wieprzowy.
Ach, będzie-będzie dziś uczta wielka,
udział w niej długo się zapamięta.
Więc bardzo proszę: Jedzmy i pijmy
i jak w rodzinie razem świętujmy!
Każdy dla siebie zna bałamuca,
tylko niech skrzętnie sobie poszuka.
Dzisiaj świętować i się nie smucić!
To, co jest złego z siebie wyrzucić!
Dzisiaj jest radość i boski spokój,
bo taki odpust jest raz do roku.
(Krystyna Rycombel. Międzyzdroje)
---
Nie płacz Dziecino
wielka światłość nad Betlejem
cud narodzin objawiony
Syn Boży na ziemie przyszedł
niosąc pokój i zbawienie
stara szopa za mieszkanie
lęk ogarnia dziecię drży
Ojciec posłał mnie na ziemię
a mnie czeka ciężki krzyż
tu jest katem brat dla brata
w morzu nienawiści trwa
krew niewinnych przelewana
wojna głód i matek łzy
Matka tuli swoje dziecię
nie płacz to jest piękny świat
tylko ludzie pobłądzili
zapal światło drogę wskaż
(Kargul Marianna)
---
Refleksja adwentowa
Życie wieczne. Wszyscy kiedyś dostaniemy.
Czy w piekle? A może jednak w niebie.
Które miejsce w wieczności sobie wybierzemy
Zależy, ile wiary przymnożymy (na ziemi) dla siebie.
(Waldemar Sękowski)
---
Listopadowe spadanie liści
– jako obraz, w którym się iści
Ewangelia o naszym pobycie na ziemi
i o naszej przyszłości
(WiT)
---
Międzyzdroje
literą wielką – świątecznie
dla przyjaciół
Tu przebywać –
to bliżej nieba zakwitać
z zasianym ziarnem plaży
ze srebrem gwiazd się witać
Czas na wieży z ośmiu boków
w hejnału Miasta strojach
wzrok wyostrza co roku
Bielikowi
wstęgi białej i czerwonej
bursztynami przybywa
(WiT)
---
międzyzdroje
literą małą – codziennie
dla przyjaciół
tu przebywać –
jak zakwitać bliżej nieba
fala morska liść bukowy
festiwali nutą śpiewa
piotr apostoł na wyżynie
z toni dziejów uwolniony
cię wprowadzi
w miasto moje –
między zdroje –
stań się trwaj
przyjaciel przy mnie
(WiT)
---
Patronie nasz
Wzgórze królewskie wraz z kościołem
Nad miastem i morzem maja straż
Dzwony już drugi wiek wołają
Wejdź tu na Ciebie czeka Pan.
Rybaku, Piotrze Apostole
Od sztormów, burz ratujesz nas.
Wstawiaj się za nami u Boga
Odźwierny nieba – Patronie nasz
(Kargul Marianna)
---
Moja modlitwa w kościele w Międzyzdrojach
Matko Boża
w połyskującej rybią łuską szacie
Matko Boska rybaków
przepływających w łupinach łodzi
u Twych stóp
mężów kornie kłoniących głowy
przed Twym majestatem
gdy ciągną pełne sieci
Matko Boska
zdobna przelotami mew spadających różami
w dalekich ołtarzach
Matko Boska morska
Święta Mario Miedzyzdrojska
czuwająca na ścianie
neogotyckiego kościoła
o oknach wąskich
od wiatrów i sztormów pomniejszonych
w świątyni Boga Jedynego "ludziom wszem"
Matko Boża
nadciągające obłoki dłonią powstrzymująca
Matko Boża żeglarzy
łuską połyskująca
Matko Boża
Święta Mario Międzyzdrojska
Pod Twoją obronę
grzeszni uciekamy się
(Krystyna Jezierska, Kraków)
---
Dzwony
Muzyka
nad miastem i lasem
Z wieży kościoła
Dzwonów tonem
Przyziemie przenika
Słyszący
niech przyjdą i z czasem
znajdą w modlitwie
światło spokój
i serc wyciszenie
Choć życie
kark wielu pochyla
dzwony grające
podniosą ramiona
wymoszczą serca otuchą
(Jolanta Kubajczyk, Międzyzdroje)
---
Krzyż
czy ten który na Golgocie
jeden jedyny najwyższy na świecie
bo na nim Jezus oddał swe życie
za całą ludzkość - jawnie nie skrycie
czy ten który stoi na rozstajach
samotny, zmurszały , pochylony
drogowskazem - otwiera ramiona
by przyjść z pomocą gdy dusza zagubiona
jest niepojęty w swojej mocy
majestatem śmierci drzewem życia
bramą niezwykłą do wieczności
goryczą smutku - Zmartwychwstania Radością
(Kargul Marianna)
---
2015 roku na Górę
Objawień w Medjugorie
kamienistą drogą szła
z Międzyzdrojów Kargul Marianna
wczesny poranek niebo
różową zorzą maluje
wzgórze pełne Aniołów
a nam radość zwiastuje
wzruszenie a nawet zachwyt
budzą brunatne kamienie
na ścieżkach wydeptanych
przez naszych serc sumienie
idę bezradna z pokorą
niosąc grzechów brzemię
dusza i usta szepczą
prośbę o przebaczenie
wsłucham się w Serce Maryi
poznam Jej dobra smak
wierzę w Jej miłość serdeczną
Ona mi wskaże szlak
tu serce kamienne kruszeje
omdlałe ręce ożyją
grzechy się w pył zamienią
uwierzysz w swoje niebo
w tym miejscu wszystko się zmienia
rany się zabliźniają
nawet twardy kamień
dobrym chlebem się staje